środa, 29 lutego 2012

Rozdział 8

Tydzień minął dość spokojnie ...

W końcu nadszedł czas koncertu charytatywnego , który miał odbyć się  o 16, w centrum miasta .
O 13 dostałam sms od Daniell, dziewczyny Liam'a  .
D; 'Hey, dasz się  wyciągnąć na kawę i jakieś zakupy? x '
E; 'O cześć, myślę, że to dobry pomysł xx '
D; 'Za 20 min. jestem po ciebie! xoxo'
Szybko się wyszykowałam założyłam ubranie (to: http://www.photoblog.pl/yourjeans/111905744/847.html)
nałożyłam lekki make-up i poszłam czekać na Daniell do salonu .
Minęły około 2 min. i usłyszałam dzwonek do drzwi , gdy otworzyłam, ujrzałam przed sobą dziewczynę Liam'a.
-Emily! Miło cię widzieć . - krzyknęła i rzuciła mi się na szyję .
-Hey ! - na przywitanie pocałowałam ją w policzek .
-To jak jedziemy? - zapytała z szerokim uśmiechem .
-Jedziemy. -odpowiedziałam pewnie .
Po drodze Daniell powiedziała mi , że musi sobie coś kupić na jakąś imprezę, no i dużo się o nie dowiedziałam, a ona o mnie .
-Daniell, jak długo jesteś już z Liam'em ?- zapytałam zerkając na nią .
-5 miesięcy i mam nadzieję , że wytrwamy jak najdłużej . - odpowiedziała z uśmiechem .
-No , trzymam kciuki. Wyglądacie razem słodko .
-Ale opowiadaj jak tam z Harry'm. To coś poważnego ?- zapytała z ciekawością  .
-Harry jest słodki, uroczy i taki kochany .. myślę , że tak .Zastanawiam się tylko czy on to traktuje poważnie.. -odparłam zamyślona.
-No wiesz , chłopaki mówią , że nie widzieli go jeszcze tak zakochanego .. - rzekła Daniell uśmiechając się.
- Tak, to jest dziwne, bo zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia .
-A to nie zdarza się zbyt często !  Wytrwałości !
-Hehh. dziękuje  .
Dojechaliśmy na miejsce, tj. do centrum handlowego , w którym spędziłyśmy dobre 2 godziny na poszukiwaniu ciuchów . Później poszłyśmy do kawiarni, gdzie zamówiłyśmy sobie desery lodowe i dłuugo gadałyśmy . Polubiłam ją, a nawet bardzo  .
-Daniell! Jest 15:30, nie długo zaczyna się koncert chłopaków . -krzyknęłam do niej .
-No nie, straciłam wyczucie czasu .. - rzekła Daniell.
-Pewnie Sus na mnie czeka, a ja jeszcze muszę się przebrać ..
-Zaraz po nią pojedziemy, a przebierać się nie musisz , wyglądasz wspaniale !
Jak powiedziała , tak zrobiłyśmy .
-Możesz mi powiedzieć czemu nie odbierasz telefonu?! - zapytała lekko wkurzona Susan.
-Przepraszam, zapomniałam o nim i został w domu , idź już do samochodu, a ja po niego pójdę .-powiedziałam w pośpiechu .
Weszłam do domu, wzięłam telefon i momentalnie z niego wybiegłam .
-No, to możemy jechać . - oznajmiłam przyjaciółkom .
Na miejscu byłyśmy o 14:50 , weszłyśmy wejściem dla VIP-ów i popędziłyśmy w stronę drzwi, które wskazał nam ochroniarz .
-No , jesteśmy . - powiedziała zdyszana Susan .
-Ile można na was czekać , co ? - zapytał Niall przegryzający kanapkę .
-Ważne , że zdążyłyśmy . - odpowiedziała uśmiechnięta Daniell,która zmierzała ku Liam'owi .
-Racja .  - rzekł Hazza całując mnie w czoło .
Nagle usłyszeliśmy głos mężczyzny, który wszedł do pomieszczenia . 
-One direction, za 2 minuty na scenie .
-To idziemy chłopaki ! -krzyknął Lou zwracając się do zespołu .
Z dziewczynami postanowiłyśmy iść pod samą scenę , choć było dość trudno , bo było pełno ludzi .
Chłopcy byli już na scenie . Jako pierwszy zaśpiewali singiel "What makes you beautihul", następna była piosenka "One thing", później " Moments" , "Gotta be you" i jeszcze pare innych kawałków.
Na sam koniec zostawili moją ulubioną .. "More than this".
 Zauważyłam , że gdy Niall śpiewał, to cały czas patrzył się na Sus .
 Zdziwiło mnie to. .
 Po koncercie chłopcy podziękowali za tak wspaniałą  publicznośc  i zeszli ze sceny .
-No , poszło wam świetnie - powiedziała Susan do nad chodzących chłopaków .
-Dzięki - wrzasnęli chórem .
Chłopcy powiedzieli, że pojedziemy do Niall'a .
Po jakiś 30 minutach byliśmy na miejscu .
-Dobra, ale dzisiaj bez picia , jasne ?! -oznajmiłam chłopcom .
-Yghh. .. nawet troszkę ? - zapytał Lou .
-Nawet troszkę, zero picia! - powiedziałam zdecydowanym głosem .
 -No to popcorn i soczeek ! - wrzasnął Niall na cały dom .
-Rodziców nie ma , możemy pić soczku ile chcemy . - zaśmiał się do mnie Horan .
Spędziliśmy miło czas . Po jakieś godzinie Hazza oznajmił :
-Zaraz wracam, muszę gdzieś zadzwonić . - rzekł poważnym głosem .
Oglądaliśmy film.
Loczka nie było dosyć długo, więc postanowiłam po niego pójść. Znalazłam go, rozmawiał z kimś przez telefon a wręcz na tę osobę krzyczał . Na mój widok szybko się rozłączył , patrzył na mnie i nie wiedział co powiedzieć .
-Harry  wszystko ok? - zapytałam z troską .
-Yyy.. ta, jasne .  - odpowiedział zmieszany .
-Widzę , że coś jest nie tak,  mów .
-To nie jest twoja sprawa! - krzyknął na mnie Hazza .
Po tych słowach poczułam się zraniona, jesteśmy razem .. nie powinniśmy mieć przed sobą żadnych tajemnic ..
-Nie moja sprawa? Ahh tak...żegnaj  !-  powiedziałam przez płacz .
On nic nie odpowiedział, odwrócił się  do mnie plecami ,gdy był ode mnie oddalony na taką odległość , że nie mogłam go usłyszeć, wyjął z kieszeni telefon i ponownie zaczął rozmawiać, kompletnie olewając przy tym mnie . Wróciłam z płaczem do domu Niall'a .
-Niall..., możesz mnie..o ..odwieść do domu? - wydusiłam z siebie .
-No pewnie, Emi ty płaczesz? Co się stało?! - zapytał zdziwiony .
-Jedźmy już..  - odparłam .
-Jadę z wami, a gdzie Harry ? - zapytała Susan .
Gdy wypowiedziała jego imię zaczęłam szlochać ..
Ruszyłam w kierunku drzwi , a Niall i Sus za mną .
W samochodzie siedziałam sama z tyłu .
Przemyślałam to co się stało .. -może źle postąpiłam idąc za Hazzą..może on ma rację , to nie moja sprawa..nie mogę ograniczyć mu życia prywatnego , ale z drugiej strony jak on mnie potraktował? Krzyknął na mnie .. zaczął mnie wyzywać .. a ja się tylko martwię . - miliony takich myśli chodziło mi po głowie .
Gdy byliśmy na miejscu od razu pobiegłam do swojego pokoju ..położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy .
Usłyszałam , że ktoś wchodzi do pokoju, nie miałam ochoty rozmawiać , więc udawałam, że śpię .
Po krótkiej chwili zasnęłam .

*****************************************

Jest 8 ; D

Proszę was 1 komentarz, czy to tak wiele ?

+ Wiem , że Zayn tego nie przeczyta, ale jestem z tobą i bardzo ci współczuje.
Nie ogarniam fanek , które go znienawidziły dlatego, że odwołał 5 koncertów .. miał powód !
Jeszcze raz WSPÓŁCZUJE ; (((

niedziela, 26 lutego 2012

Rozdział 7

*Rano w domu dziewczyn(oczami Emily)*

Gdy się obudziłam poczułam czyjąś rękę na swoim ramieniu.
Odwróciłam się i zobaczyłam Harrego, który jeszcze spał .
Poszłam w stronę salonu, zobaczyłam jak Lou z Niallem oglądają jakiś film.
-O hej! - krzyknęłam do nich .
-Hey!- odpowiedzieli równocześnie .
-Gdzie reszta?!
-Liam pojechał do sklepu, a Sus i Zayn śpią na górze .
-Mhm ..
- Jak się bawiłaś na imprezie? - zapytał Lou.
- Doskoonale! O której w ogóle się skończyła?  - odparłam przeciągając się .
-  Przed 6 , ale ty i Harry wyszliście około 3 .Ciekawe co robili... - zachichotał Lou.
- Louis! Nic nie robiliśmy! - krzyknęłam i rozpoczęłam bitwę na poduszki.
Po chwili wrócił Liam . Zayn i Sus wstali , a Harry spał ...
Nagle ktoś objął mnie od tyłu , tak , był to Hazza .
Zjedliśmy śniadanie i wygłupialiśmy się w salonie .
-Chłopaki! Mam do was pytanie..
-Dajesz. - odpowiedzieli chórem .
-No, bo wy jako One direction , utalentowany zespół.. może dalibyście jakiś koncert, co? 
Oni wymienili się tajemniczymi spojrzeniami i zmienili temat .
Dziwne.. znów coś ukrywają?! - pomyślałam..
Chłopcy powiedzieli, że dostali pilny telefon od managerki i muszą się z nią spotkać .
Resztę dnia spędziłam  w towarzystwie Susan .
Około 19 dostałam sms od Harrego .
H; ' Musimy się z wami spotkać x '
E; ' ok, gdzie??x'
H; 'U mnie, zaraz przyjedzie po was Zayn, kocham cię x'
E; 'Okey, ja cb też x
Nagle zadzwonił  dzwonek, był to Zayn (naprawdę szybko przyjechał) .
Ubrałyśmy płaszczyki, buty i wyszłyśmy .
-Zayn, to coś pilnego? - zapytała Sus .
-Powiedzmy  . - odpowiedział.
-Ale nic się nie stało?! - dopytywała .
-Nie, spokojnie . - rzekł z lekkim uśmiechem .
Dojechaliśmy, wszyscy na nas czekali .
Chłopcy siedzieli na sofie , usiedliśmy koło nich .
- To co to za sprawa?! - zapytałam ciekawie.
- No, bo my.. - zaczął Harry .
-.. chcemy wam powiedzieć, że ... . - dokończył Liam.
- Co?..że co?  - dopytywałam .
- Za tydzień mamy koncert!. - Krzyknęli chłopcy .
- Naprawdę ?!   - zapytała nie dowierzając Sus .
- Jezu, jak się ciesze .. gdzie dokładnie? - zapytałam
- Na .. cele charytatywne ! - powiedział Niall donośnym głosem .
-Jesteście wielcy! . -Powiedział Susan .
- Sie wiee.. -   odrzekł uśmiechnięty Zayn .
-Czyli.. trzeba to opić , taak? !  - wrzasnął szczerząc się Lou .
-Dobry pomysł, ale my chyba musimy jechać do domu.. - odparłam z uśmiechem .
-Nie ma mowy, dzwoń do wujka, że nocujecie u nas i załatwione . - rzekł Hazza .
Razem z Susan się zgodziłyśmy .
Przez jakąś godzinę dyskutowaliśmy o koncercie charytatywnym chłopców i znów sobie popiliśmy .
po jakimś czasie Lou zaproponował całkiem nieznaną mi zabawę .
-Jak można tego nie znać?! Piszesz na karteczkach co chcesz np., przytulać się z Harrym przez 10 min. -gdy, powiedział ostatnie słowa, spojrzał się w stronę Hazzy i zaczął poruszać brwiami .
-Okey,okey chyba rozumiem . - rzekłam z uśmiechem .
Siedziałam pomiędzy Harrym a Zayem .
Gdy wszyscy skończyli pisać, Zayn oznajmił , że on zaczyna .
- No czytaj! - popędzał go Niall.
- Zrobić kanapkę Niall'owi . - czytając Malik spojrzał się na Horan'a .
-No co? Głodny jestem . -usprawiedliwił się Niall.
Zayn poszedł do kuchni i przyszedł po 5 min.
Ja byłam następna ..
-Całować się przez 5 min. z osobą , która siedzi obok ciebie . -odparłam .
Spojrzałam na loczka, a on na mnie , po czym od razu go pocałowałam ..
Gra była ciekawa .. Suss pocałowała Zayna w policzek  .
W końcu nam się  znudziło i postanowiliśmy obejrzeć jakiś film .
-Może horror? - zaproponował Louis spoglądając na loczka .
-Nie ! - wrzasnął oburzony Hazza .
-Hills Run Red/Krwawe wzgórza, co wy na to ?- powiedział Liam .
-Ok . - odpowiedzieliśmy po kolei, prócz Harr'ego .
-Ale ja nie chcę . . . - marudził  loczuś . 
 -Harry, przestań! Ja cię obronię ! - krzyknął śmiesznym głosem Lou i wszyscy zaczęli się śmiać.
Podczas oglądania Harry nie wypuszczał mnie ze swych ramion, aż w końcu zasnął  .
Nie oglądałam filmu, gdyż bawiłam się jego włosami .
Po chwili zaczęłam się robić śpiąca... i zasnęłam w jego objęciach .


____________________________________________________________

Jest 7 rozdział , teraz będę częściej dodawała ...  ;  ]
Ale proszę was o chociaż 1 głupi komentarz !
Wiem, że ktoś czyta po wyświetleniach, no ale . . nie mam 100%-owej pewności . <3





wtorek, 14 lutego 2012

Rozdział 6


-Ei, wstawaj śpioszku ! -  usłyszałam słodki głos .
-Co się stało? Harry? co ty tu robisz? - spojrzałam na chłopaka
-Ty się pytasz jeszcze co?! - powiedział z niedowierzaniem.
-Dzisiaj jest 29 lipca, twoje urodziny! - powiedział i wręczył mi bukiet czerwonych róż , po czym od razu zaczął mnie całować .
Cieszyłam się z tego, że pamiętał o tym dniu . Naszą cudowną chwilę przerwał Lou, który na mnie wskoczył .
Później przyszła reszta chłopaków i Susan ,wszyscy skakali po moim łóżku .
Wygnałam ich i poszłam się przebrać do łazienki , jak miałam już ubrać bluzkę wszedł Harry .
Stałam przed nim w staniku,
-Ojj, przepraszam, nie te drzwi . - zaczął się śmiać Hazza.
-Harry, debilu , wiedziałeś, że tu jestem ! - zaczęłam go wyzywać i  rzuciłam w niego ręcznikiem .
-Tylko nie debilu, przeprooś ! - krzyknął na mnie loczuś .
Cmoknęłam go w usta i wypchnęłam za drzwi. Ubrana już zeszłam na dół do chłopaków.
-I co jak wyglądam? - spytałam chłopaków .
-Cudownie, zresztą jak zwykle. - odpowiedział Hazza nie odrywając ode mnie oczu .
Zobaczyłam, że ciocia krząta się po kuchni, przywitałam się z nią, złożyła mi życzenia, po czym spytała
-Skarbię, co z imprezą urodzinową? Mogę dziś wszystko przygotować-zaproponowała uśmiechnięta ciocia.
-Było by miło, ale muszę pogadać z Sus i chłopakami. - odparłam i wyszłam z kuchni .
Gdy weszłam do pokoju moi przyjaciele zażarcie dyskutowali, jak tylko mnie zobaczyli nastała błoga cisza.
-O czym rozmawiacie? Czyj ja o czymś nie wiem?!- zapytałam zaciekawiona.
-Nic! - zaczęli odpowiadać jeden przez drugiego.
-Hm,  jasne . . . - odpowiedziałam zamyślona.
-No, to jak spędzamy twoje urodziny? - zapytał Lou.
-A no właśnie, mam dwie propozycje, idziemy do klubu, czy robimy imprezę w domu?! - zapytałam.
-Hm. to są twoje urodziny i ty  i wszystkim decydujesz. - odparł z uśmiechem Liam .
-No tak, ale ja się nie potrafię zdecydować.. - rzekłam i spojrzałam się na wszystkich po kolei .
-Impreza w domu! - krzyknęli chórem .
Zaczęłam się śmiać , mam wielkie szczęście, że mam takich przyjaciół no i tak wspaniałego chłopaka jak Hazza, jesteśmy ze sobą jakiś miesiąc , hm to sporo czasu ;).
Chłopcy powiedzieli, że muszą jechać i zabierają Sus .
-A mnie samą zostawicie?! - zapytałam z żalem .
-Wybacz- odpowiedział szybko Harry i pocałował mnie w czoło .
No i co ja mam robić?! Zostawili mnie.. coś kombinują . - powiedziałam sama do siebie .
-Mówiłaś coś skarbię? - zapytała ciocia, która pojawiła się tuż obok mnie .
-Nie, nic  . - powiedziałam i weszłam z domu z spuszczoną głową .
Przypomniało mi się, że w telefonie mam zapisany numer do Veronici, dziewczyny, którą poznałam nie dawno.
Zadzwoniłam do niej i spytałam czy jest zajęta , ona odpowiedziała -nie .
Więc wyciągnęłam ją na spacer .
Gdy z nią rozmawiałam zaprosiłam ją do mnie na imprezę . W tej chwili przypomniało mi się, że prócz niej, Sus i chłopaków nie zaprosiłam  nikogo . Szybko napisałam do Harrego .
sms, E ; 'Harry, przecież nikogo nie zaprosiłam na dzisiejszą imprezę, tylko was!'
Od razu dostałam odpowiedź   .
sms,H ; 'My ci nie wystarczymy?! Nie martw się mała, jest ok. Lou'
No to chyba nie miałam powodów żeby się martwić.. chyba. . Ufam chłopakom, zresztą są z Sus, będzie dobrze .
-Ei, kto będzie na tej imprezie ? - zapytała z ciekawością Vera .
-Ja, ty, Sus,Hazza,Lou,Zayn,Liam z dziewczyną i Niall. - odpowiedziałam .
Zauważyłam, że gdy mówiłam 'Niall' Vera się zarumieniła .
-Yhymm. . a  czy Niall ma dziewczynę? - Zapytała nieśmiało.
-Nie, a co? - odpowiedziałam, czyżby była nim zainteresowana? Pomyślałam ..
-Nic, ja.. tak tylko się pytam :) - powiedziała z uśmiechem na buzi .
Chwilę jeszcze tak rozmawiałyśmy, co chwilę na inny temat . Ja jednak chciałam wrócić do tematu One direction i spytałam ;
-Jaki jest twój ulubiony zespół? -  chociaż i tak na to pytanie znałam odpowiedź .
-.. One direction, a twój? - odpowiedziała .
- Też  .. którego lubisz najbardziej?
-Ymm.. Nialla - gdy wypowiedziała to imię ponownie się zarumieniła.
No cóż, impreza miała się zacząć o 18:00, a była 15:00, więc pożegnałam się z Verą i poszłam do domu .
Włączyłam laptopa i po chwili wyłączyłam .. nudziło mi się już . Postanowiłam napisać do Sus.
sms E ; 'Hey, kiedy wreszcie wrócicie ?!'
Odpowiedz dostałam dopiero po 15 min.
sms S ; 'Skarbię , nie denerwuj się, wrócimy niebawem'

*Oczami Susan*

- Ei, chłopaki! Emily się pyta o której wrócimy .. - krzyknęłam .
-Niech się nie wkurza, nie długo . - odpowiedział mi Niall.
Kupowaliśmy prezent do Emily , chłopcy wpadli na genialny pomysł.
Musieliśmy trochę za tym czekać , ale warto było .
Nagle usłyszałam głos Harrego .
-Sus,  możesz na chwilę gdzieś ze mną jechać? - zapytał przejęty.
-Okey . - odpowiedziałam.
Widziałam jak Zayn mierzył go wzrokiem, najwidoczniej Harry też to zauważył  i powiedział;
-Spokojnie stary, zaraz ci ją oddam . - powiedział z uśmiechem .
Ja spojrzałam się na Zayne i się do niego uśmiechnęłam, on odpowiedział mi tym samym .
Okazało się, że Harry zabrał mnie do centrum handlowego .
- Po co tu jedziemy? - zapytałam ciekawa .
-Chciałbym kupić coś Emily, a ty znasz ją najlepiej, prawda? - zapytał uśmiechnięty.
-Tak, to prawda. - zaśmiałam się .
Gdy byliśmy na miejscu Harry pokazał mi prześliczną sukienkę . Kremowa,koronkowa z rękawami 3/4, długości do kolan, a właściwie to przed kolana .
-Harry, ona jest cudowna! - krzyknęłam podekscytowana.
-Naprawdę?!-  rzekł nie dowierzając mi Hazza .
-Tak, Emi na pewno bardzo się ucieszy ! - krzyknęłam .
Wróciliśmy do reszty, prezent był gotowy, była 17 , za godzinę zaczyna się impreza , Lou powiedział, że  on zajął się gośćmi, jedzenie przygotowała ciocia, prezenty są, wszystko pod kontrolą, możemy jechać do Emi.

*Wracając do Emily (oczami Emily)*

Siedziałam i oglądałam film, nudziło mi się, a na dodatek nie wiedziałam co mam ubrać na imprezę.
Po 17, rozległo się pukanie do drzwi .
Nareszcie , pomyślałam w duchu .
Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam chłopaków, tak jak przeczuwałam , ucieszyłam się na ten widok .
-Ile można za wami czekać, co?! - zapytałam trochę na nich zła.
-WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! - krzyknęli chórem .
Wręczyli mi paczkę z prezentem i kazali natychmiast otworzyć .
Na sam widok się popłakałam. Dostałam od nich czerwoną pościel z naszym wspólnym zdjęciem i wielkie zdjęcie (także nasze wspólne) z napisem "Best friends forever" .
-Kocham was! - powiedziałam przez łzy i przytuliłam chłopaków i Sus .
-Chodźcie, udekorujemy tutaj ! - krzyknął Liam .
Ja poszłam odłożyć prezent do mojego pokoju, nawet nie zauważyłam , że szedł za mną Harry .
-Emily.. - powiedział loczek, kiedy byliśmy już sami w pokoju .
-Tak? - zapytałam z 'bananem' na buzi .
On bez słowa wręczył mi pięknie zapakowany prezent i pocałował mnie w usta .
Po chwili odezwał się .
-Kocham Cię !
-Jakiś ty słodki - powiedziałam i go pocałowałam .
-Emm. . otworzysz prezent? - zapytał mnie .
-No dobrze . - odpowiedziałam z uśmiechem .
Zobaczyłam przepiękną sukienkę .
-Harry, nie musiałeś.. - zaczęłam .
-Przestań, powiedz lepiej czy ci się podoba . - rzekł Hazza.
-Czy mi się podoba? Harry, ona jest cudowna, dziękuje ci! -powiedziawszy to , rzuciłam mu się na ramiona.
 Oczywiście sukienkę założyłam od razu na siebie , a do niej moje nowe kremowe szpilki. 
Wróciliśmy do reszty, wszystko było zapięte na ostatni guzik , jedzenia było sporo, więc Niall nie miał powodów do zmartwień  ;) .
Ciocia z wujkiem pojechali do restauracji zjeść romantyczną kolację,  a nocować mieli w hotelu .
Mogliśmy imprezować do rana.
Gdy wszyscy już byli, przywitałam się i zaczęliśmy tańczyć, Liam ze swoją dziewczyną, od której nie odrywał oczu, ja z Harrym, Sus z Zaynem ,a Lou z Laurą,  która mieszka na tej same  ulicy co ja) a Niall tańczył z... Verą , która wyglądała na zadowoloną , oczywiście nie tańczyliśmy cały czas w tych samych parach .Trochę wypiliśmy, właściwie  nie.. to było więcej niż trochę, no ale jak się bawić to na całego,nie?
Po kilku godzinach Hazza zaprowadził mnie do pokoju, zaczęliśmy się całować, pamiętam wszystko do momentu, kiedy loczek zdjął koszulkę . .  no i film się urwał .

*Oczami Susan*

Cały czas czułam na sobie wzrok Zayna, nie wiedziałam czy mam zareagować..
-Hej,Sus.. ładnie wyglądasz . -  usłyszałam głos Zayna.
-Ymm.. tak,dziękuje -odpowiedziałam nie okazując emocjii .
Chwilę rozmawialiśmy i Zayn spytał czy możemy wyjść w jakieś cichsze miejsce.
Zgodziłam się .
Poszliśmy do kuchni, tam nikogo nie było  .
-No to co chciałeś mi powie... - on nie pozwolił mi dokończyć, zasłonił mi palcem usta..
-ciii.. - powiedział po czym mnie pocałował .
Nie mogłam się od niego oderwać, rozpływałam się przy nim..
Naszą piękną chwile przerwał Niall
.-Ey, słuchajcie bo ja... yyy.. już wam nie przeszkadzam.. sorki - powiedział z uśmiechem blondi.
Wróciliśmy do reszty, bawiliśmy się świetnie .
Zauważyłam, że ani Emi, ani Harrego nie ma .
Nie martwiłam się .. nie miałam o co, Harry nic jej nie zrobi. . ;)
-Extra, my tutaj balujemy, a solenizantki ani śladu . - zaśmiałam się .

Jak dobrze pamiętam impreza zakończyła się około 5 nad ranem  .
Chłopcy zostali u nas , a reszta gości wróciła do domów  .

___________________________________________________________

Ten rozdział długo tu czekał  , nie miałam czasu żeby dokończyć, ale jest ok?
Hm... mam 72 wyświetleń ..
z 2 osoby może czytają.
No ale będę kontynuować ..  <3
Dodam coś .. jeszcze w tym tygodniu. .
teraz mam ferie , więc ok <3
pa < 3

niedziela, 5 lutego 2012

Rozdział 5

*Tydzień później*

Obudziłam się przed 9:00 . Chciałam iść zobaczyć czy Sus śpi, ale ona czekała już na mnie w drzwiach z  'bananem' na buzi .
-Stało się coś? Jesteś taka uśmiechnięta, no powiedz ! - zapytałam przyjaciółkę .
-Nie, nic. Po prostu mam dziś dobry humor . - zaśmiała się Sus.
-No niech ci będzie. - odpowiedziałam z uśmiechem .
Dzisiaj była piękna pogodą , więc postanowiłyśmy to wykorzystać , w domu była ciocia Helen i powiedziała, że basen na nas czeka, tylko musimy zjeść śniadanie .
Przebrałyśmy się w stroję i zaczęłyśmy się opalać, bo nie chciało nam się wchodzić do basenu  .
Podczas opalania Sus z kimś pisała na tel.  i od razu mi pokazała rozmowę , był to Zayn i był dość dziwny .
Z; 'He, co robicie ?'
S; 'Cześć, opalamy się, a wy? ' 
Z; 'Hm. pa ! '

No nic, nie przejmowałyśmy się i kontynuowałyśmy opalanie .
Minęły jakieś 2 min ., i poczułam jak czyjeś ręce zasłaniają moje oczy .
usłyszałam tylko - NIESPODZIANKA ! - i zobaczyłam chłopców, ucieszyłam się z tego powodu ;)!
Harry wziął  mnie na ręce i wrzucił do basenu, po chwili wszyscy już tam byli . Zayn został wepchnięty przez Liama .
- Ratunku , nie umiem pływać !  - zaczął krzyczeć chłopak .
Sus się przeraziła lecz po chwili dowiedziała się, że to był zwykły żart  .
Zaynowi spodobało się to i od razu doszedł do wniosku , że jej się podoba  .
-To ja pójdę do sklepu ! - krzyknął Zayn .
-Poczekaj , idę z tobą ! - krzyknęła za nim Sus z uśmiechem na twarzy .
Zayn najwyraźniej się z tego cieszył  .

*Oczami Zayna*

-Poczekaj, pójdę z tobą ! - ucieszyłem się , gdy to powiedziała, zależało mi na niej, była inna niż te wszystkie dziewczyny , było w niej coś, co mnie do niej przyciągało .
W drodze do sklepu długo rozmawialiśmy, przy niej po prostu tracę kontrolę nad sobą.
- Sus.. czy ty , lubisz mnie? - zapytałem z uśmiechem zerkając na nią .
-Oh Zayn . . ja .. tak, lubię cię ;) - odpowiedziała troszkę zmieszana, ale od razu się uśmiechnęła .
-Heh. , ciesze się , ja ciebie też , a nawet bardzo. - gdy to powiedziałem, miałem ochotę ją pocałować w usta, ale się pohamowałem .

*Oczami Emily*

-Myślisz, że między nimi  zaiskrzyło ? - zapytał mnie roześmiany Harry .
-No wiesz, całkiem możliwe , dzisiaj rano była bardzo szczęśliwa, ale nie wiem co się stało, może chodzi o Zayna ? -  zapytałam z uśmiechem .
-Zayn tak samo . - odpowiedział radosny Hazza .
Gdy przyszli pierwsze słowa które usłyszeliśmy to ;
-Słuchajcie, zabieram wam  Sus na jakiś czas, ok ? - zapytał rozpromieniony Zayn .
-Okey, ! - wrzasnęliśmy chórem .
- Ja muszę iść, umówiłem się z dziewczyną , do zobaczenia ! - powiedział szybko Liam  i pojechał.
Nagle Harry wstał i powiedział żebym poszła za nim, tak zrobiłam .
-Harry, gdzie mnie zabierasz ? - zapytałam go .
-Na spacer , - powiedział z powagą , ale od razu na jego twarz powrócił słodki uśmiech.
Szliśmy przed siebie i po chwili zatrzymaliśmy się i usiedliśmy na ławce .
-Chcesz mi coś powiedzieć, o co chodzi? Harry. .?- zapytałam loczka.
-Tak, muszę ci coś powiedzieć .Bo, ja . . ja chciałbym, żebyś była dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką. - wyjąkał Hazza.
-Harry, chcesz powiedzieć przez to , że .. - nie dokończyłam, bo loczek mi przerwał .
-Tak, kocham cię! - powiedział całkiem szczerzę .
-Nie wiem co powiedzieć . - odpowiedziałam zmieszanym głosem .
-Powiedz.. czy ty mnie też ..też mnie kochasz?- zapytał zestresowany .
-Ja .. tak, ale nie jestem pewna tego wszystkiego.. nie znamy się wystarczająco długo ..
-Jeśli ty kochasz mnie, a ja ciebie , to powinnaś dać nam szansę, nie? -powiedział
- Ja nie wiem. . . - rzekłam posmutniałym głosem .
-Jeśli nam się nie uda będziemy przyjaciółmi, ale jestem pewien, że się uda , przy nikim nie czułem się tak, jak przy tobie . - powiedział błagalnym głosem Hazza .
- Harry, słowo 'zostańmy przyjaciółmi' może nas zniszczyć, zrozum to ! - powiedziałam lekko wkurzona .
Chciałam coś jeszcze powiedzieć, ale Harry mnie pocałował, mimo, że nie byłam tego pewna, to nie chciałam odrywać od niego moich ust .
Na naszych buziach znów zawitał uśmiech , zrozumiałam, że to jest ten jedyny i że tylko jego kocham.
-Kocham cię ! - szepnęłam mu do ucha .
-Ja ciebie też. - powiedział to i ponownie mnie pocałował.
Okazało się nasz 'spacer' trwał bardzo długo i wszyscy nas szukali .
Zayn już wrócił z Sus, byli w kinie .
Chłopcy musieli już jechać , 'mój' Hazza pocałował mnie ponownie na pożegnanie.
-Uuuu.. - zaczęli wołać chłopcy .
- No to teraz jestem zazdrosny .. - powiedział obrażony Lou .
Razem z Hazzą pocałowaliśmy go w policzki . Humor od razu mu się po prawił .
Zaczęliśmy się śmiać .
Chłopcy już pojechali, rozmawiałam z Sus , opowiedziałam jej, że jestem z Harrym , a ona opowiedziała mi jak było w kinie z Zaynem .
On próbował ją pocałować , ale ona go odepchnęła , powiedziała, że jeszcze nie ...
Nie wiem co to miało znaczyć, widziałam, że jej się podoba, on powiedziała, że nie jest niczego pewna i boi się, że Zayn chce ją wykorzystać . Jeszcze chwilę rozmawiałyśmy, ciocia powiedziała, że ci przystojniacy co dzisiaj u nas byli są bardzo sympatyczni, zaczęłyśmy się śmiać, po chwili poszłyśmy spać .

**********************

Jest okey ? ; *

Proszę , komentujcie ! ;D

Rozdział 4

*Następnego dnia*


Gdy się obudziłam prze de mną zobaczyłam Harrego , który jeszcze spał .
Zdziwił mnie fakt,że spałam z nim w jednym łóżku , no ale zaraz sobie wszystko przypomniałam .
Poszłam do łazienki i wróciłam do pokoju Hazzy, który już nie spał i był bez koszulki .

-O! Cześć. - powiedział i uśmiechnął się do mnie .
-Hey , gdzie jest Sus ? - spytałam i odwzajemniłam uśmiech .
-Choć , sprawdzimy na dole -rzekł Harry.
Gdy zeszliśmy zobaczyłam jak Sus leży w objęciach Zayna, Niall trzyma głowę na jej kolanach, a Lou śpi wtulony w Liama .Uśmiechnęłam się na ten widok, to było słodkie.
Poszłam z Harrym do kuchni, on zrobił mi herbatę , po chwili dołączyła do nas Sus .
-I co, smacznie się spało w objęciach Zayna? - spytałam ze śmiechem .
-Mhmm. . - odpowiedziała trochę obojętnie .
Przez chwilę rozmawialiśmy i zdałam sobie sprawę, że ciocia sięo nas martwi, bo nie powiedziałyśmy jej o tym, że nie przyjdziemy na noc . Susan uspokoiła mnie , wczoraj zadzwoniła do cioci i ją poinformowała o wszystkim .

*Oczami Sus*

"I co smacznie się spało w objęciach Zayna?" -  Speszyłam się trochę, ale jej odpowiedziałam.
Zayn jest naprawdę cudowny , ale on jest jednym z 5 chłopaków z One direction, może mieć każdą dziewczynę, gdybym z nim była to zostawiłby mnie pewnie po miesiącu albo dwóch . A ja tego nie chcę.
 W pewnej chwili poczułam, że ktoś chwycił mnie  za biodra , gdy się odwróciłam zobaczyłam Zayna.
- Hej wam! - powiedział lekko zaspany .
Wszyscy mu odpowiedzieli tylko nie ja . On mnie objął , a ja wyrwałam się jak poparzona.
On, Harry i Emi spojrzeli się na mnie jak na idiotkę . Byłam zakłopotana więc poszłam do pokoju zobaczyć czy reszta już wstała.

*Wracając do Emily*

- Ei, co z nią jest? - zapytał Zayn .
-Nic, ale nie możesz się zbytnio narzucać , ona potrzebuje czasu żeby ci zaufać.. - odpowiedziałam .
Zjedliśmy śniadanie i  poszłyśmy do domu z Sus.
-Susan , gdzie byłaś wczoraj z Zaynem? - zapytałam , musiałam chwilę czekać za odpowiedzią, bo ona chodziła lekko zamyślona.
-Ja musiałam się przejść, a on mi tylko towarzyszył . - odpowiedziała spokojnie .
Dzień spędziłyśmy w centrum handlowym, kupiłyśmy sobie ciuchy no i stroje kąpielowe, bo ciocia ma koło domu wielki basen . Dzień spędziłyśmy dobrze . Wieczorem po kolacji Sus z kimś pisała na tel. , gdy skończyła pokazała mi rozmowę i powiedziała, że to był Zayn.
- Susan , powiedz.. zależy ci na nim ..? - zapytałam spokojnie przyjaciółkę .
-Yy.. wiesz, bo ja nie znam go długo.. i nie wiem jak mam ci odpowiedzieć na to pytanie-odpowiedziała trochę zagubiona .
Nie chciałam dalej ciągnąć tego tematu, poszłam na górę do pokoju i weszłam na fejsa , zobaczyłam, że Katy dodała zdjęcia z jej urodzin  , chciała bym tam być .. od razu zrobiło mi się smutno i łzy same mi poleciały po policzku . W końcu przyszła Sus .
- O co chodzi? Coś się stało? !  - zapytała z troską .
-Nie, nic się nie stało, oglądałam zdjęcia naszych przyjaciół, z urodzin Katy i zdałam sobie sprawę jak bardzo mi ich brakuję. Sus od razu mnie przytuliła wiem, że one też tęskni .
Byłyśmy zmęczone, więc poszłyśmy spać .

******************************

Zaraz dodam następny , bo mi się chce < 3

sobota, 4 lutego 2012

Rozdział 3

*Następnego dnia*

Obudziła mnie piosenka z mojego telefonu, dzwonił Harry, naprawdę nie spodziewałam się tego telefonu.
-Cześć, bądźcie gotowe o 13.00 , przyjedziemy po was - *dźwięk z słuchawki*
-No cześć, o 13? A która w ogóle jest, przepraszam ale dopiero wstałam i nie zdążyłam nawet sprawdzić godziny... ;)
-Obudziłem Cię? Przepraszam, jest .. 11:30 , pamiętaj o 13 będziemy  , pa!
- Pa ; )
Poszłam do pokoju Sus, która jeszcze spała, ale 5 min później była już na nogach.
Powiedziałam jej o wszystkim, czyli o tym,że zwiedzamy Londyn z Harrym i jego kumplami i będąo 13.
Weszłyśmy szybko na fejsa i zobaczyłyśmy, że Katy napisała na tablicy ; I love One direction .
Postanowiłyśmy, że sprawdzimy kto to taki Ci ; One direction.
Gdy wpisałyśmy to w google i zobaczyłyśmy zdjęcie zespołu, obie otworzyłyśmy szeroko twarze!
Na zdjęciu był Harry, tak to na pewno on, nie wierze własnym oczom !
Zjadłyśmy śniadanie i poszłyśmy się przebrać .
Ubrane byłyśmy całkiem normalnie, rurki, t-shirt (Ja z flagą Wielkiej Brytanii,a Sus z napisem; I <3 London) i conversy oczywiście , lekko się umalowałyśmy i czekałyśmy aż chłopcy przyjadą .
Nie trwało to długo, bo tylko jakieś nie całe 10 min .
Zapukali do drzwi, jak je otworzyłyśmy to zobaczyłyśmy pozostałych 4 chłopaków z One direction.
- No to jesteśmy! Yyy. . to ja ich przedstawię , to jest Louis (wskazał chłopaka, który bawił się jego włosami), to Niall (chłopak o czarujących, niebieskich oczach), to Liam (chłopak, który wydawał się bardzo miły) no i ten to Zayn (brązowooki przystojniak) . - powiedział Harry .
- Ja jestem Emily, a to Sus . - Mówiąc to walnęłam lekko przyjaciółkę, która najwidoczniej zapatrzyła się na któregoś z chłopaków (szkoda,że nie widziałam na którego..) .
Wpakowali nas do samochodu i w mgnieniu oka 'wypchał' nas z niego Louis, który najwyraźniej był baardzo zabawny, bo podczas drogi opowiadał różne śmieszne historyjki !
Jejku, w Londynie wszystko było nadzwyczajne! Na koniec poszłyśmy do wesołego miasteczka, zaczęliśmy od rollercoaster, siedziałam z Harrym, który wyglądał na wystraszonego,  Sus z Zaynem i chyba z tego powodu była bardzo zadowolona, Louis z Niallem, a Liam z dziewczyną, która nawet nie wiem kiedy się pojawiła (wyglądało na to, że była to jego dziewczyna ), z tego co pamiętam ma na imię Camille .
Harry krzyczał jak opętany, popłakałam się ze śmiechu gdy było już po wszystkim .
-To było straszne ! Nie śmiejcie się ! - powiedział przerażony Hazza.
Nie wiem czemu, ale miałam wrażenie, że muszę go przytulić i tak zrobiłam .
- Ei, loczuś jest mój ! - powiedział Lou, po czym od razu go przytulił .
Wszyscy zaczęli się śmiać .
Sus napisała do cioci, że zjemy na mieście .
Chłopacy zabrali nas do restauracji .
Jak już zjadłyśmy chłopcy zabrali nas do samochodu , z tego co zdążyłam usłyszeć z ich rozmowy zabierają nas do domu Harrego .
Gdy byliśmy na miejscu chłopcy zaproponowali film , a tak dokładniej horror  .
-No ale. . chyba wiecie, że nie mogę oglądać horrorów, nie ?!  - powiedział Harry .
-Nie bój się loczku, Emi cię przytuli ! - powiedział Niall i od razu wszyscy wpadli w śmiech.
-Jestem zazdrosny! - krzyknął oburzony Louis.
-Oj przestań!- powiedział Harry, podszedł do niego i cmoknął go w policzek .
-No.. to rozumiem - odparł zadowolony Lou .
-To ja idę po coś do jedzenia i zaczynamy - powiedział Niall.
-Idę z tobą! - krzyknął Liam biegnący za Niallem .
Widziałam jak Zayn patrzy się na Emi, to było takie słodkie, tylko szkoda,że ona tego nie zauważyła (muszę z nią pogadać , jak wrócimy do domu) .
No i przyszedł Niall z Liamem, mieli cztery miski popcornu z czego Niall dał nam dwie, a resztę wziął dla siebie , no i dla siebie miał oczywiście pełno słodkości.
- On to wszystko zje ?! - powiedziała zdziwiona Sus .
- Hm. . myślę, że to nawet mu nie starczy - rzekł ze śmiechem Hazza .
No i zaczęliśmy oglądać , wyobrażałam to sobie trochę inaczej, ale było ok. Harry się do mnie przytulił ze strachu, cały czas czułam, że mnie obserwuję, czułam się trochę skrępowana, ale próbowałam to zignorować .
No i mi się nie udało, musiałam, w końcu taka jestem .
- Czemu się tak na mnie patrzysz? - zapytałam z serdecznym uśmiechem.
-Nic, po prostu ładnie wyglądasz. - odpowiedział loczek z szerokim uśmiechem .
-Hahah, dziękuje !
W pewnej chwili Sus gdzieś zniknęła , byłam trochę zaniepokojona , więc od razu zapytałam ;
- Gdzie jest Sus ?!
-Yy. . nie wiem , ale Zayna też nie ma, raczej nic jej nie grozi ;) - odparł ze spokojem Niall.
-Raczej. . . - powtórzyłam sobie pod nosem .

*Tymczasem u Sus* Oczami Susane

Musiałam na chwilę wyjść, było mi trochę duszno , wyszłam przed dom Harrego, po czym poczułam czyiś oddech za plecami, był to Zayn .
- Cześć , gdzie idziesz? - zapytał.
-Muszę się przewietrzyć i chcę się przejść. - odpowiedziałam.
-Mógłbym .. to znaczy,mogę z tobą ? - zapytał lekko zestresowany .
-Yyy. . właściwie to.. ymm.. tak - odparłam z uśmiechem .

*Wracamy do Emi o reszty*  Oczami Emily

Ciekawiło mnie gdzie jest Sus i Zayn, i co robią .
Ona była dla mnie jak siostra więc się martwiłam .
Nagle Harry wstał i poszedł w stronę kuchni , nie mam pojęcia czemu ale poszłam za nim .
Gdy był w kuchni, nie zauważył mnie i wskoczyłam mu na plecy ,  on się przestraszył .
- eii , oglądałem przed chwilą horror i boje się jak nie wiem co, a ty mnie jeszcze straszysz?-powiedział robiąc przy tym smutną minkę .
- oj, przepraszam cię ! - powiedziałam, po czym poczułam, że pocałował mnie w policzek .
-Harry.. a to za co? -  spytałam życzliwie .
-Za nic, musiałem to zrobić. - odpowiedział z tajemniczym spojrzeniem .
Chwilę rozmawialiśmy i wróciłyśmy do pokoju .
- Coś długo was nie było .. - powiedział Liam i spojrzał na nas z uśmiechem .
Spostrzegłam, że Sus z Zaynem wrócili .
Nie chciało mi się oglądać tego filmu i Harremu chyba też nie, bo powiedział, żebym poszła z nim na górę .
Rozmawialiśmy i słuchaliśmy muzyki w jego pokoju, zasnęłam nawet nie wiem kiedy .

***************************************

Tutaj się troszkę rozpisałam , ale to i tak krótko , jutro następny rozdział, czyli 4, a jak będę miała czas to 5 też < 3

pa ; *

Rozdział 2

Gdy doleciałyśmy na lotnisko, podbiegła do nas jakaś kobieta z mężczyzną , tak to ciocia i wujek Sus.
- No witam skarby !- krzyknęła jej ciocia.
- Hej , ale ja was dawno nie widziałam, to moja przyjaciółka Emily !- odparła Sus z podekscytowaniem  .
- Dzień dobry - uśmiechnęłam się życzliwie .
- Cześć, jestem Helen, możesz mi mówić ciociu. - rzekła z uśmiechem .

Z lotniska pojechałyśmy do domu .
- To jest wasz nowy dom , podoba się? - spytała otwierając drzwi 'nasza' ciocia .
- Łał, tu jest cudownie ! - powiedziałam z otwartą buzią .
- Cieszę się , że wam się podoba,a teraz chodźcie na górę ! - uśmiechnęła się do nas ciocia Helen.
Poszłyśmy do naszych pokoi , mój bardzo mi się podobał , czerwone ściany, duże łóżko, okno naprzeciwko wejścia , duża szafa, która na pewno pomieści moje ciuchy mmm , no i oczywiście był koło pokoju Sus, z czego bardzo się cieszyłam .
Zjadłyśmy kolację , chciałyśmy się przejść na spacer i ciocia powiedziała, że tu nie daleko jest park i mamy wrócić o przyzwoitej godzinie.
Wyszłyśmy o ok. 19.30
Chodziłyśmy tak po parku i rozmyślałyśmy ile ciekawych rzeczy tu nas spotka ..
Nawet nie wiem kiedy to się stało, ale po chwili znalazłyśmy się na nieznanej uliczce .
Wpadłyśmy w lekką panikę, bo rozładował mi się telefon a Sus nie wzięła swojego.
Szukałyśmy drogi powrotnej, po jakiś 10 minutach, bezsilne usiadłyśmy na ławce.
Sus zauważyła jakiś przystanek autobusowy i postanowiła tam iść, zobaczyć czy może jakiś jedzie na naszą ulicę.
Ja zostałam na ławce i rozmyślałam , nagle poczułam czyjąś rękę na ramieniu, nie mogła być to Sus, bo kątem oka widziałam ją na przystanku, wystraszona gwałtownie się obróciłam .
Ujrzałam nie znanego mi chłopaka .
- Kim ty jesteś ?! Przestraszyłeś mnie.. - powiedziałam trochę uniesionym  głosem .
-Yyy, ja nie chciałem , przepraszam... - powiedział lekko speszony chłopak.
- Czego chcesz? - spytałam .
-No, bo ja.. zauważyłem, że ty i twoja przyjaciółka chyba się zgubiłyście, co ?
-No. .
-Mogę wam pomóc?  - zapytał z troską.
- w sumie to tak,  tylko zawołam Sus. - odparłam.
Susan już przyszła, chłopak przedstawił się, ma na imię Harry i ma czarujący uśmiech i loczki, których przedtem nie zauważyłam. Powiedziałyśmy mu na jakiej ulicy mieszkamy, a on powiedział, że mieszka na tej samej, jak się okazało dwa domy dalej od nas.
-Ei, poczekaj , mogę twój numer telefonu , chciała bym się jakoś odwdzięczyć - zapytałam z uśmiechem .
-Nie musisz, ale numer podam - rzekł uśmiechnięty Harry .
W domu musiałyśmy wszystko wyjaśniać, bo ciocia się o nas martwiła .
Weszłyśmy na fejsa, ale nic ciekawego nie było, więc poszłyśmy się przebrać i poszłyśmy do siebie ok 1.00, wiem, że było późno ale coś mnie tknęło i napisałam do Harrego .
E ; ' Hey, to ja , Emily ;) '
H ; 'O hej, co u cb?'
E ; 'Okey, leże w łóżku i rozmyślam a ty ? ' 
H ; 'Ja oglądam film z przyjaciółmi, ei, co jutro robicie? To znaczy ty i Sus. '
E ; 'Chciałyśmy zwiedzić Londyn, ale potrzebujemy  przewodnika... ' 
H ; ' O! Ja i chłopaki pomożemy ;) '
E ; ' Bardzo miło z waszej strony, idę spać, pa ! '
H ; 'Dobranoc : ) '




*******************************************

Dodaję zaraz kolejny rozdział , < 3





piątek, 3 lutego 2012

Rozdział 1

Emily , Susan po ciebie przyszła ! -  usłyszałam głos mamy z dołu . -Już idę! - odpowiedziałam. Zeszłam na dół, zjadłam śniadanie, ubrana byłam na galowo, bo dziś zakończenie roku .Jutro miało się spełnić moje największe marzenie! Lecę z Sus do Londynu ! Zamieszkamy z jej ciocią i wujkiem, z tego co mówiła to sympatyczni ludzie . - No to co, ostatni dzień szkoły, jutro wylatujemy, cieszysz się? - spytała z uśmiechem Sus . - Oczywiście, że tak ! Tylko będę tęsknić- odpowiedziałam z trochę posmutniałą miną . -Nie martw się, wkońcu trzeba zaryzykować i spełnić marzenia , co nie? - zapytała spoglądając na mnie Sus . - Tak - odpowiedziałam, po czym od razu się uśmiechnęłam. No i jesteśmy już w szkole , wszystko trwało dobre 2 godziny. O 13. byłam w domu, na 17 byłam umówiona z przyjaciółmi, postanowiliśmy iść do jakiegoś klubu, bo już jutro o 14 wylatujemy .. . Zjadłam obiad i od razu weszłam na facebook'a . Pisałam chwilę z Tonym i zaczęłam się szykować, zostały mi 2 godziny. Ubrałam czarne rurki, beżowe szpilki i top w tym samym kolorze , włosy rozpuściłam (mam lekko kręcone włosy) i czekałam na kanapie za Sus. Po chwili się zjawiła, założyłam płaszczyk i wyszłyśmy . Bawiłyśmy się jak nigdy dotąd, trochę wypiłyśmy, ale ze względu na jutrzejszy dzień wróciłyśmy ok 2 do domu. . .

Następnego dnia wstałam ok 10 , szybko zjadłam śniadanie i sprawdzałam czy aby na pewno wszystko spakowałam .  Wzięłam telefon do ręki i napisałam sms do Sus.
' Hey, o której będziecie?  '
Po chwili dostałam sms.
' za 5 min u cb '
Poszłam powiedzieć mamię, że za 5 min. ma być gotowa (powiedziała,że musi mnie odwieźć razem z mamą Sus, ahh. ta matczyna nad opiekuńczość) .
Emi już czeka , zawołałam mamę i wyszłyśmy z domu .
Gdy byłyśmy na lotnisku łezka zakręciła mi się w oku , pomyślałam , że chyba nie wytrzymam tak długo bez przyjaciół i bliskich . . .
- Uważaj na siebie, pamiętaj dzwoń do mnie jak tylko będziesz chciała .. - zaczęła mama , po jej policzku spłynęła łza .. tak samo było gdy mama Sus się z nią żegnała .. - będziemy tęsknić- powiedziałyśmy równocześnie i dałyśmy buziaka w policzek naszym mamą .

- No to jesteśmy już w samolocie -  powiedziała do mnie Sus z małym uśmiechem .




*****************************

Pewnie następny rozdział jutro , dzisiaj nie dam rady ; D
Wiem nudny, ale obiecuję , że co następny będzie ciekawszy ; )
pa < 3 ; *



Postacię! ; )


1. Louis Tomlinson - 19 letni chłopak z wielkim poczuciem humoru ,lubi się bawiś loczkami Harrego ;d
2. Harry Styles - 17 letni chłopak o kręconych włosach,, dla dziewczyny zrobi wszystko.
3 .Liam Payne  -18 lat. Wydaje się,że jest najpoważniejszy z całej piątki, ale to nie prawda, ma dziewczynę i bardzo mu na niej zależy.
4. Niall Horan - 18-nastolatek o zabójczym spojrzeniu i blond włosach, uwielbia jeść .
5. Zayn Malik - 18 letni chłopak, romantyczny , trudno mu zdobyć zaufanie dziewczyny,którą kocha.
6. Emily - 17 letnia dziewczyna, sympatyczna i zabawna, jej najlepsza przyjaciółka to Susan, razem z nią poleciały do cioci i wujka Emi.
7. Susan - 18 letnia dziewczyna, jej najlepszą przyjaciółką jest Emily, jej marzeniem było lecieć do Londynu, wybrała się tam z przyjaciółką , boi się zaufać chłopakowi.


********************************************

I chyba zaraz coś dodam ;D



Zaczynamy ;)

No hey, na imię mi Natalia , stworzyłam tego bloga, bo chcę pisać opowiadanie o One direction <3
Myślę , że każdy wie co to za zespół, więc nie będę tłumaczyć ; )
To zaraz dodam postacie : )  ; *