środa, 29 lutego 2012

Rozdział 8

Tydzień minął dość spokojnie ...

W końcu nadszedł czas koncertu charytatywnego , który miał odbyć się  o 16, w centrum miasta .
O 13 dostałam sms od Daniell, dziewczyny Liam'a  .
D; 'Hey, dasz się  wyciągnąć na kawę i jakieś zakupy? x '
E; 'O cześć, myślę, że to dobry pomysł xx '
D; 'Za 20 min. jestem po ciebie! xoxo'
Szybko się wyszykowałam założyłam ubranie (to: http://www.photoblog.pl/yourjeans/111905744/847.html)
nałożyłam lekki make-up i poszłam czekać na Daniell do salonu .
Minęły około 2 min. i usłyszałam dzwonek do drzwi , gdy otworzyłam, ujrzałam przed sobą dziewczynę Liam'a.
-Emily! Miło cię widzieć . - krzyknęła i rzuciła mi się na szyję .
-Hey ! - na przywitanie pocałowałam ją w policzek .
-To jak jedziemy? - zapytała z szerokim uśmiechem .
-Jedziemy. -odpowiedziałam pewnie .
Po drodze Daniell powiedziała mi , że musi sobie coś kupić na jakąś imprezę, no i dużo się o nie dowiedziałam, a ona o mnie .
-Daniell, jak długo jesteś już z Liam'em ?- zapytałam zerkając na nią .
-5 miesięcy i mam nadzieję , że wytrwamy jak najdłużej . - odpowiedziała z uśmiechem .
-No , trzymam kciuki. Wyglądacie razem słodko .
-Ale opowiadaj jak tam z Harry'm. To coś poważnego ?- zapytała z ciekawością  .
-Harry jest słodki, uroczy i taki kochany .. myślę , że tak .Zastanawiam się tylko czy on to traktuje poważnie.. -odparłam zamyślona.
-No wiesz , chłopaki mówią , że nie widzieli go jeszcze tak zakochanego .. - rzekła Daniell uśmiechając się.
- Tak, to jest dziwne, bo zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia .
-A to nie zdarza się zbyt często !  Wytrwałości !
-Hehh. dziękuje  .
Dojechaliśmy na miejsce, tj. do centrum handlowego , w którym spędziłyśmy dobre 2 godziny na poszukiwaniu ciuchów . Później poszłyśmy do kawiarni, gdzie zamówiłyśmy sobie desery lodowe i dłuugo gadałyśmy . Polubiłam ją, a nawet bardzo  .
-Daniell! Jest 15:30, nie długo zaczyna się koncert chłopaków . -krzyknęłam do niej .
-No nie, straciłam wyczucie czasu .. - rzekła Daniell.
-Pewnie Sus na mnie czeka, a ja jeszcze muszę się przebrać ..
-Zaraz po nią pojedziemy, a przebierać się nie musisz , wyglądasz wspaniale !
Jak powiedziała , tak zrobiłyśmy .
-Możesz mi powiedzieć czemu nie odbierasz telefonu?! - zapytała lekko wkurzona Susan.
-Przepraszam, zapomniałam o nim i został w domu , idź już do samochodu, a ja po niego pójdę .-powiedziałam w pośpiechu .
Weszłam do domu, wzięłam telefon i momentalnie z niego wybiegłam .
-No, to możemy jechać . - oznajmiłam przyjaciółkom .
Na miejscu byłyśmy o 14:50 , weszłyśmy wejściem dla VIP-ów i popędziłyśmy w stronę drzwi, które wskazał nam ochroniarz .
-No , jesteśmy . - powiedziała zdyszana Susan .
-Ile można na was czekać , co ? - zapytał Niall przegryzający kanapkę .
-Ważne , że zdążyłyśmy . - odpowiedziała uśmiechnięta Daniell,która zmierzała ku Liam'owi .
-Racja .  - rzekł Hazza całując mnie w czoło .
Nagle usłyszeliśmy głos mężczyzny, który wszedł do pomieszczenia . 
-One direction, za 2 minuty na scenie .
-To idziemy chłopaki ! -krzyknął Lou zwracając się do zespołu .
Z dziewczynami postanowiłyśmy iść pod samą scenę , choć było dość trudno , bo było pełno ludzi .
Chłopcy byli już na scenie . Jako pierwszy zaśpiewali singiel "What makes you beautihul", następna była piosenka "One thing", później " Moments" , "Gotta be you" i jeszcze pare innych kawałków.
Na sam koniec zostawili moją ulubioną .. "More than this".
 Zauważyłam , że gdy Niall śpiewał, to cały czas patrzył się na Sus .
 Zdziwiło mnie to. .
 Po koncercie chłopcy podziękowali za tak wspaniałą  publicznośc  i zeszli ze sceny .
-No , poszło wam świetnie - powiedziała Susan do nad chodzących chłopaków .
-Dzięki - wrzasnęli chórem .
Chłopcy powiedzieli, że pojedziemy do Niall'a .
Po jakiś 30 minutach byliśmy na miejscu .
-Dobra, ale dzisiaj bez picia , jasne ?! -oznajmiłam chłopcom .
-Yghh. .. nawet troszkę ? - zapytał Lou .
-Nawet troszkę, zero picia! - powiedziałam zdecydowanym głosem .
 -No to popcorn i soczeek ! - wrzasnął Niall na cały dom .
-Rodziców nie ma , możemy pić soczku ile chcemy . - zaśmiał się do mnie Horan .
Spędziliśmy miło czas . Po jakieś godzinie Hazza oznajmił :
-Zaraz wracam, muszę gdzieś zadzwonić . - rzekł poważnym głosem .
Oglądaliśmy film.
Loczka nie było dosyć długo, więc postanowiłam po niego pójść. Znalazłam go, rozmawiał z kimś przez telefon a wręcz na tę osobę krzyczał . Na mój widok szybko się rozłączył , patrzył na mnie i nie wiedział co powiedzieć .
-Harry  wszystko ok? - zapytałam z troską .
-Yyy.. ta, jasne .  - odpowiedział zmieszany .
-Widzę , że coś jest nie tak,  mów .
-To nie jest twoja sprawa! - krzyknął na mnie Hazza .
Po tych słowach poczułam się zraniona, jesteśmy razem .. nie powinniśmy mieć przed sobą żadnych tajemnic ..
-Nie moja sprawa? Ahh tak...żegnaj  !-  powiedziałam przez płacz .
On nic nie odpowiedział, odwrócił się  do mnie plecami ,gdy był ode mnie oddalony na taką odległość , że nie mogłam go usłyszeć, wyjął z kieszeni telefon i ponownie zaczął rozmawiać, kompletnie olewając przy tym mnie . Wróciłam z płaczem do domu Niall'a .
-Niall..., możesz mnie..o ..odwieść do domu? - wydusiłam z siebie .
-No pewnie, Emi ty płaczesz? Co się stało?! - zapytał zdziwiony .
-Jedźmy już..  - odparłam .
-Jadę z wami, a gdzie Harry ? - zapytała Susan .
Gdy wypowiedziała jego imię zaczęłam szlochać ..
Ruszyłam w kierunku drzwi , a Niall i Sus za mną .
W samochodzie siedziałam sama z tyłu .
Przemyślałam to co się stało .. -może źle postąpiłam idąc za Hazzą..może on ma rację , to nie moja sprawa..nie mogę ograniczyć mu życia prywatnego , ale z drugiej strony jak on mnie potraktował? Krzyknął na mnie .. zaczął mnie wyzywać .. a ja się tylko martwię . - miliony takich myśli chodziło mi po głowie .
Gdy byliśmy na miejscu od razu pobiegłam do swojego pokoju ..położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy .
Usłyszałam , że ktoś wchodzi do pokoju, nie miałam ochoty rozmawiać , więc udawałam, że śpię .
Po krótkiej chwili zasnęłam .

*****************************************

Jest 8 ; D

Proszę was 1 komentarz, czy to tak wiele ?

+ Wiem , że Zayn tego nie przeczyta, ale jestem z tobą i bardzo ci współczuje.
Nie ogarniam fanek , które go znienawidziły dlatego, że odwołał 5 koncertów .. miał powód !
Jeszcze raz WSPÓŁCZUJE ; (((

2 komentarze:

  1. Fajny rozdział :) Jestem ciekawa co będzie dalej, dawaj szybko następny. Jak chcesz wbijaj do mnie http://zamachowiec-zayn.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń